E-mail | Księga gości | Przetargi ofertowe | Źrebięta 2016 | Ogiery 2016 | Aukcja 2015 |

Pierwsze lata stada

Konie zajmują poczesne miejsce zarówno w polskiej kulturze jak i historii. Jednak największe znaczenie miały one dla tradycji polskiego oręża. Przez stulecia skuteczność wojsk zależała od jakości używanych koni. Dlatego rząd II Rzeczypospolitej, mając na celu zapewnienie stałej ich rezerwy dla armii, dokonał szeregu poważnych inwestycji. Jedną z nich było założenie stada ogierów w Białce. Powołano je w 1928 roku.

Wiosną 1928 roku rozpoczęto budowę czterech stajni łącznie na 200 koni, budynku kierownika, kuźni, warsztatów, wieży ciśnień oraz czterech piętrowych bloków mieszkalnych. Jako materiału budulcowego użyto miejscowego wapienia.


Białeckie stajnie z miejscowego wapienia

Jak na ówczesne lata, projekt realizowany był z rozmachem. Budynki wyposażono w instalację wodno-kanalizacyjną oraz oświetlenie z miejscowej dieslowskiej elektrowni. Ta infrastruktura objęła również stajnie. O nowoczesności przyjętych rozwiązań świadczą również dachy pokryte kosztowną blachą cynkową. Stanowiska dla koni wyznaczono słomianymi przedzielnikami, wyplatanymi zgodnie ze staropolskim zwyczajem, utrzymującym się w Białce do dziś. Wielkość każdej ze stajni - dwie z nich mają wymiary 74 x 12,8 m, a dwie 69 x 12,8 m - zaplanowana została na 50 koni. Ich ustawienie wzdłuż trzech ścian czworoboku - placu do pokazów i zawodów konnych - przypominające rozwiązania z innych stad i ośrodków szkoleniowych tamtych lat, odnzacza się doskonałą funkcjonalnością. Kompleks stajenny do dziś może służyć za wzór tego typu budownictwa.


Białeckie stajnie

Od 1 lipca 1930 roku do Białki zaczęły przybywać konie, a razem z nimi masztalerze. Ze Stada w Janowie Podlaskim przyjechało 48 ogierów oraz 17 masztalerzy, z PSO w Sądowej Wiszni - 33 ogiery i 8 masztalerzy, z PSO w Łącku - 8 pracowników. Tych 33 ludzi stanowiło pierwszą załogę białeckiego stada, wkrótce po rozpoczęciu działalności liczącego 150 ogierów oraz około 30 klaczy. Pierwszym kierownikiem został Stanisław Hay, a koniuszym - Antoni Witka.

Państwowe ośrodki hodowli koni były obiektami o znaczeniu strategicznym. Dlatego po wybuchu II Wojny Światowej i wobec naporu wojsk niemieckich otrzymały one rozkaz ewakuacji - niestety często tragicznej w skutach. Rozkaz taki dotyczył również białeckiego stada. Wymarsz na wschód, rozpoczęty po 17 września mimo wkroczenia Armii Czerwonej, zakończył się powrotem do Białki. Na szczęście konie ocalały. Tydzień później stado zajęli Niemcy.

W okresie okupacji stado funkcjonowało normalnie - nie został zmieniony profil hodowlany, a jedynie poszerzono stan o konie berberyjskie i ogiery półkrwi zdobyte przez Niemców we Francji.

W 1944 roku Niemcy, uciekając przed zbliżającym się frontem, zarządzili ewakuację, najpierw w okolice Bogusławic, potem w głąb Rzeszy - do Torgau nad Łabą. Ogiery zostały potem przyłączone do stada Traventall w Szlezwigu-Holsztynie. Niestety, brak dokładnych danych na temat białeckich koni, które powróciły po wojnie do Polski.

Konie małopolskie po wojnie

Pierwsze lata powojenne to wysiłek skierowany na odnowienie stada. W 1947 roku rozpoczęto pierwszy po wojnie sezon hodowlany, rozmieszczając ludzi i konie na punktach kopulacyjnych. Już w 1950 roku stado liczyło 197 ogierów i obsługiwało 80 punktów.

Powojenna praca hodowców zaowocowała wykształceniem się nowego typu konia małopolskiego. Po wojnie w całym kraju zmieniały się założenia w hodowli półkrwi. Do końca lat sześćdziesiątych nacisk kładziono na konie w typie zaprzęgowym. Przewagę zyskały ogiery masywniejsze i wyższe, co miało prowadzić do uzyskania koni przydatnych w pracach polowych i transporcie. Na początku lat siedemdziesiątych nastąpił zwrot - zaczęto kłaść nacisk na konie wierzchowe. Białka doskonale sprawdziła się w tym kierunku, dostarczając konie mocne, zdrowe, o predyspozycjach sportowych.

Do najcenniejszych białeckich reproduktorów należy zaliczyć ogiery z rodu Schagya, zwłaszcza te z linii Schagya X z austrowęgierskiej stadniny Radowce, takie jak: Łysy Pan xo, Gaskończyk xo oraz Cekwart xo. Z innego rodu pochodzi zasłużony na lubelszczyźnie Schagya X-32, urodzony w słowackiej stadninie Topolczanki. Wybitnymi walorami wykazały się Marten xxoo oraz jego syn Barak xo. Spośród ogierów zagranicznych wielki wpływ miał Kwartet xo sprowadzony z Francji przez stadninę w Janowie Podlaskim. Należy również wymienić pełnej krwi Celestyna xx, Dalmora xx, Saroyana xx i Sotisa xx, półkrwi arabskiej Dahomana IX oraz angloarabskiego Sekwestra xxoo.

Sport jeździecki i zaprzęgowy

Białka od początku podejmowała szereg działań na rzecz popularyzacji jeździectwa, sportu i rekreacji. W 1950 roku powstała tu jako jedna z pierwszych w kraju sekcja jeździecka, a rok później otwarto tu zakład treningowy dla ogierów małopolskich. Sukcesy zawodników w różnych dyscyplinach zaczęły przyciągać kupców oraz hodowców nie tylko z kraju, ale i zagranicy. Do najlepszych koni startujących w barwach Białki należały: Harlem xo - Mistrz Polski w skokach; Askar - startujący z sukcesami w skokach i WKKW, olimpijczyk z Atlanty; Autokrata - Czempion Zakładu Treningowego Kwidzyn (1996); Barok - wielokrotny uczestnik ogólnopolskich zawodów w skokach i WKKW, Wiceczempion Ogierów na Krajowej Wystawie Zwierząt Hodowlanych (1995); Dinar, Palmacyt i Paszkwil - wielokrotni uczestniy ogólnopolskich zawodów w skokach i WKKW; Alahar, Albat i Drakkar - należące do ścisłej czołówki rajdów długodystansowych w Polsce oraz konie zaprzęgowe prowadzone przez Marka Pawelca, Wicemistrza Polski w powożeniu. Znakomite tradycje i osiągnięcia Białki w WKKW wiążą się z wieloktrotnymi uczestnikami Mistrzostw Polski - Jarosławem Pawłowskim i Dariuszem Sulowskim.

W ramach popularyzowania jeździectwa Białka organizuje obozy dla młodzieży i wczasy w siodle, rocznie przyjmując około 200 uczestników, których gości we własnym hoteliku i ośrodku campingowym.

Stadnina koni czystej krwi arabskiej

W 1981 roku bardzo dobrze funkcjonujące stado, posiadające wysokiej jakości pastwiska i łąki, doskonałe stajnie i doświadczoną załogę, ponadto cieszące się kontynetalnym klimatem, zostało wybrane przez Ministerstwo Rolnictwa na siedzibę nowej polskiej stadniny arabskiej - obok Janowa Podlaskiego, Michałowa oraz Kurozwęk. Z tych trzech państwowych stadnin pochodził materiał wyjściowy dla najmłodszej - białeckiej.

Na decyzję zwiększenia pogłowia koni arabskich czystej krwi w Polsce wpłynęły sukcesy polskich arabów na świecie, zainteresowanie kupców i co za tym idzie - wysokie ceny. Osiągnięcia polskich hodowców sprawiły, że stosunkowo mały kraj o nielicznej grupie klaczy matek, zaopatrywał i nadal zaopatruje w elitarny materiał zarodowy kraje rozwinięte, posiadające dużo większe pogłowie koni arabskich, jak USA, Niemcy czy Wielka Brytania.

fot. Zofia Raczkowska
Białeckie araby po powrocie z pastwiska
fot. Zofia Raczkowska

Pierwsze 20 klaczy przybyło do Białki już w listopadzie 1981 roku. Niebawem dokupiono następne. Materiał, od którego startowała białecka stadnina, był średniej jakości, o niewyrównanym fenotypie, ale za to bardzo zróżnicowany genetycznie, co ułatwiło pracę hodowlaną. W 1999 roku po zlikwidowanej państwowej stadninie w Kurozwękach, Białka przejęła jeszcze 20 klaczy, co poważnie zasiliło stado matek.

Konie arabskie są tym, co najsilniej kieruje uwagę znawców koni z kraju i ze świata na Białkę, małą wieś pod Krasnystawem.

Stado i liczby

Białka posiada 300 ha ziemi i 23 ha stawów rybnych, około 120 koni arabskich i prawie tyle samo ogierów w stadzie. Ogiery obsługują stadniny półkrwi oraz prywatnych hodowców lubelszczyzny - regionu, którego pogłowie koni (80 tysięcy) jest największe w kraju.

Powrót na początek strony
Zapoznaj się z polityką prywatności witryny